Meta Ads od lat jest więźniem regulacji UE, które coraz mocniej ograniczają nam, reklamodawcom możliwość dokładnej analizy wyników reklam. Nie inaczej jest wtedy, gdy chcesz znaleźć informacje, co klienci kupili po wejściu w interakcję z postem sponsorowanym.
Istnieją dwa sposoby na sprawdzenie efektywności reklamowanych produktów. W pierwszej kolejności omówimy sobie Menedżera reklam a w drugiej… Google Analytics.
Menedżer reklam
W Menedżerze reklam, po kliknięciu w Podział, znajdziesz opcję rozbicia wyników według identyfikatora produktu.
Niestety, przynajmniej w momencie tworzenia tego materiału, w ten sposób możesz podejrzeć tylko efektywność produktów na poziomie samej reklamy.
Widzimy więc np. liczbę kliknięć w produkt, liczbę jego wyświetleń czy CTR kliknięć. Nie mamy natomiast podglądu tego, co wydarzyło się po kliknięciu, czyli nie dowiesz się, czy ten konkretny produkt został zakupiony albo dodany do koszyka.
Co więcej, pamiętaj, że nawet, jeżeli reklamujesz wyłącznie produkt X, to istnieje spora szansa, że klient po kliknięciu w reklamę zakupi coś innego. W Menedżerze reklam zobaczysz konwersję, ale nie zdziw się, jeżeli wartość zakupu będzie odbiegać od ceny reklamowanego produktu.
Meta Ads nigdy nie pokazywało informacji o zakupie konkretnego produktu a dowolnego produktu czy produktów, do którego doszło po interakcji z reklamą.
Z tego powodu opcja podziału według identyfikatora produktu działa tylko i wyłącznie w reklamach z dołączonym katalogiem produktów.
Google Analytics
Jeśli masz już za sobą moje dwa filmy lub podcasty dotyczące Google Analytics to wiesz, że nie przepadam za tym narzędziem. Niestety, w chwili obecnej, nie istnieje inny sposób na sprawdzenie, co sprzedało się z reklam, ale zanim zabierzesz się za analizę, to mam dla ciebie ważne ostrzeżenie.
Tak jak mówiłam w materiale dotyczącym różnic w liczbie konwersji w panelu Menedżera reklam vs w GA, tak i w tej sytuacji analiza wyników z reklam będzie obarczona bardzo dużym marginesem błędu, którego nie jesteś w stanie zniwelować.
Ogromna część ruchu z reklam może wpaść do źródła direct. Większa lub mniejsza część może być też zaliczona do organicznych wyników wyszukiwania. Dlatego wszystkie wyniki, które zobaczysz po wyfiltrowaniu ich wg źródła zawierają tylko część danych.
Na przykład, jeżeli dzięki reklamie sprzedało się 100 sztuk produktu X i 50 sztuk produktu Y, to przez błędy w atrybucji Google Analytics może wskazać, że według niego tylko 50 sztuk produktu X i tylko 40 sztuk produktu Y zostało zakupionych za sprawą promocji w Facebook Ads.
Jeżeli nie zwrócisz uwagi na różnice pomiędzy analizą w Menedżerze reklam vs w GA, to możesz wysnuć błędny wniosek, że produkt Y jest niemal tak samo popularny jak produkt X, co realnie jest nieprawdą.
Sama bardzo rzadko analizuję efektywność produktów z reklam, bo jeżeli dane są błędne, to nie bardzo widzę sensowność takiego postępowania. Błędna wiedza może doprowadzić do błędnych wniosków, jak zoptymalizować reklamy.
Dlatego wolę opierać swoje działania reklamowe na analizie ogólnych wyników reklam w Menedżerze reklam, bez rozbicia na poszczególne produkty.
Jeśli jednak mimo wszystko chcesz sprawdzić częściowe wyniki reklam, to w Google Analytics wejdź w panel Generowanie przychodu – Zakupy e-commerce.
Następnie pod nazwą raportu kliknij w “Dodaj filtr”.
Jako wymiar wybierz “Sesja – źródło”. W typie dopasowania wpisz nazwę źródła, które podałeś/aś w parametrze UTM, dołączonym do linku.
To wszystko! Wyniki, które zobaczysz zostaną wyfiltrowane według źródła ruchu. Oczywiście, aby to zrobić musisz mieć dodane tagi UTM w linkach.
W przeciwnym razie, skorzystaj z filtrowania według domyślnej grupy kanałów w oknie nad tabelą produktów. Kliknij w ikonę plusa, by dodać kolumnę zawierającą informację o grupie kanałów. Następnie w oknie powyżej wpisz nazwę lub część nazwy grupy kanałów, według której chcesz przefiltrować produkty.
Poznaj Facebook Ads od A do Z
Jeżeli chcesz poznać inne zaawansowane techniki analizy i optymalizacji reklam Facebook Ads to sprawdź mój podręcznik “Profesjonalne reklamy” oraz kurs “Skalowanie kampanii”.
