Początkujący przedsiębiorcy lubią drogi na skróty. Na ogół prowadzą one do reklam na Facebooku, Instagramie czy w Googlu. Czy omijanie budowy rozpoznawalności marki ma sens, jeśli za kliknięcie linku lub aktywność pod postem płacisz tylko kilkanaście groszy?
Przejdź na poziom PRO - od A do Z
Ten artykuł stanowi część mojego bestsellerowego podręcznika “Profesjonalne reklamy Facebook Ads”.
Naucz się tworzyć kampanie, które ludzie klikają i kupują bez agresywnych promocji. To ponad 600 stron samego “mięsa”, w tym ponad 100 stron nauki analizy i optymalizacji reklam.
Facebook (Meta) Ads, podobnie jak inne systemy reklamowe, to tylko narzędzie,
które powinno być jednym z ostatnich etapów machiny marketingowej.
Reklamy są zaledwie sposobem na egzekucję wcześniej ustalonej strategii, a nie marketingiem samym w sobie.
Nie zmienią jakości i atrakcyjności produktu, nie sprawią, że klient zignoruje problemy techniczne na stronie i nie naprawią kiepskiej obsługi posprzedażowej.
Według słownika języka polskiego marketing to:
Działania mające na celu poznanie potrzeb konsumentów, ustalenie wielkości produkcji oraz metod dystrybucji, sprzedaży i reklamy towarów.
Natomiast reklama jest czymś z goła innym:
Działanie mające na celu zachęcenie potencjalnych klientów do zakupu konkretnych towarów lub do skorzystania z określonych usług.
Twoje reklamy mogą być technicznym majstersztykiem, ale ignorując realne potrzeby i pragnienia twoich odbiorców, wszelkie wysiłki mogą się okazać niewystarczające.
Pamiętaj, sprzedaż jest ściśle powiązana z marketingiem.
Tak było, jest i będzie. Nawet w dobie niezwykle dokładnych algorytmów to
w dalszym ciągu człowiek klika „Kup teraz” i to on wpłaca ci pieniądze na konto.

Sprzedaż bazuje na zaufaniu
A buduje się je poprzez marketing, nie reklamę. Owszem, możesz płatnie promować ciekawą, inspirującą czy edukacyjną treść, ale najpierw musisz ją stworzyć.
Bez zaufania do twojej firmy, bardzo trudno będzie Ci pozyskać tanią konwersję poprzez reklamę płatną. Odbiorca będzie “wydawał” twoje pieniądze, oglądając twoje kreacje, bez chęci kliknięcia w nie.
Oczywiście, istnieją nieliczne wyjątki, gdzie sprzedawany produkt lub usługa jest tak atrakcyjna, że ludzie dosłownie wykupują je na pniu. Nie licz jednak na tak duże szczęście. 99% początkujących firm, które piszą do mnie, chcąc nauczyć się tworzyć reklamy na Facebooku czy Instagramie, nie posiada w swojej ofercie czegoś powalającego.
Dlatego, by odróżnić się od konkurencji musisz budować zaufanie. Częsta ekspozycja, w postaci content marketingu oraz cierpliwość da Ci to, czego potrzebujesz, by twoje reklamy były coraz tańsze.
W pewnym zakresie makretingiem jest też wygląd twojej strony internetowej. Mało atrakcyjna zniechęci do konwersji. Nawet, jeśli twoja grafika reklamowa zasługuje na statuetkę najlepszej kreacji roku, to przekierowując odbiorcę w miejsce, które mu się nie spodoba, tylko przepalisz budżet.

Klienci kupują od kogoś, kogo znają
Ten punkt jest bardzo blisko powiązany z poprzednim. Zanim poprosisz kogoś o piniądze, daj się poznać. Nie musisz od razu stać się gwiazdą internetu, ale warto przyłożyć się do budowy strony “O nas” czy “O mnie”.
Zastanów się przez chwilę. Czy wolisz kupić kosmetyki naturalne od duetu matki z córką, które kochają to, co robią, mają twarz (tj. dodały swoje zdjęcie na stronie) oraz opowiadają otwarcie, dlaczego otworzyło taki sklep a nie inny, czy też preferujesz zakupy w sklepie typu “no name”, gdzie sztandardowym sloganem jest “Oferujemy wysoką jakość produktów”?

Klienci kupują od kogoś, kogo lubią
W jakim sklepie kupujesz elektronikę? Czy w takim, który ma na serio najniższe ceny czy w takim, który po prostu…lubisz?
To samo dotyczy ubrań. Duże brandy posiadają wielu dystrybutorów. Nie sprzedają więc oni swoich produktów, a “cudze”. Nie mogą więc budować rozpoznawalności na podstawie produktu, bo mają dokładnie to samo, co inni.
Czym więc różnią się od siebie sklepy OLEOLE, x-kom, Komputronik i Morele? Zapewne częściowo różnorodnością i rozmiarem asortymentu. Jednak kluczowe jest to, że np. Morele ma swój własny, bardzo popularny kanał na YouTube a x-kom niezwykle aktywny profil na Facebooku. Jeśli nie możesz walczyć ceną lub unikatowością, twoje reklamy nie zadziałają jak powinny bez poczucia sympatii do twojego brandu.

Dobry marketing "sam" na siebie zarabia
Tworząc treści, które chętnie są czytane lub oglądane, pozwalasz odnaleźć twoją firmę na długo po ich stworzeniu. Zróbmy proste obliczenia.
Przypuśćmy, że nagranie krótkiego filmu na TikToka lub YouTube zajmuje Ci 10 godzin, łącznie z postprodukcją. To sporo czasu, ale treść dociera do 10 000 osób w skali roku, którzy dokonują 100 konwersji, po 100 zł każda.
Finalnie więc twoja 10-godzinna praca pozwoliła ci zarobić…10 000 zł. Im więcej treści, tym większa szansa na konwersje, choć rzecz jasna przyrost zamówień nie będzie liniowy.
Jedna osoba potrzebuje zapoznać się z twoimi 20 filmami, by podjąć decyzję zakupową a innej wystarczy jeden.
Treści o tematyce “evergreen”, czyli uniwersalne potrafią “żyć” wiele lat, bez poświęcania im dużo czasu na aktualizacje. Na przykład mój artykuł o tym, jak skontaktować się z supportem Facebooka każdego miesiąca przynosi mi ponad 5 000 wejść na stronę. W skali roku jest to ok. 50 000 osób. Całkiem sporo, prawda?
Chcesz dowiedzieć się więcej?

W moim podręczniku “Profesjonalne reklamy Facebook Ads” rozdział o marketingu to tylko pierwszych kilkadziesiąt stron. Na kolejnych dowiesz się m.in.:
- Targetowanie nowych – jak robić to DOBRZE?
- Zaawansowany remarketing.
- Jak szybko reklamy nudzą się odbiorcom…i czy w ogóle?
- Jak dobrać wskaźniki do analizy?
- Jak ustalić swoje KPI?
- Jak zoptymalizować budżet, by go nie przepalać?
- Skalowanie budżetu – jak robić to DOBRZE?